Park Narodowy Tyresta

Planując wyjazd do Sztokholmu, chcieliśmy chociaż część czasu spędzić na łonie natury. Początkowo chciałam koniecznie wybrać się na wycieczkę statkiem na Archipelag Sztokholmski, ale doszłam do wniosku, że przy tak niepewnej pogodzie, może skończyć się jak 2 lata temu, czyli zamiast podziwiać widoki, będziemy siedzieli pod pokładem, a dzieci będą się nudzić. Tak więc szybkim rzutem oka na mapę, odkryłam, że całkiem niedaleko miasta jest Park Narodowy Tyresta. A, że ostatnio lubimy odkrywać nowe PN w Szwecji, postanowiliśmy wybrać się tam na wycieczkę.

Tyresta jest największym pierwotnym obszarem leśnym na południe od rzeki Dal. Rosną tutaj stuletnie sękate sosny oraz wysokie świerki. Martwe, puste w środku drzewa, rosnące młode drzewa i stabilne olbrzymy stanowią siedlisko dla różnych gatunków. Na terenie parku znajduje się kilka mniejszych jezior, a część terenów jest zalanych lub podmokłych, co tworzy wyjątkowy klimat lasu. Tyresta to królestwo głuszca i sowy. Oprócz tego lasy zamieszkują dzięcioły, dziki, bobry i jelenie. Z tego co wiemy, na terenie parku nie występują żadne większe drapieżniki, ale musimy przyznać, że mieliśmy niezłego stracha, kiedy na środku ścieżki znaleźliśmy resztki nogi sarenki… Wg pani z Informacji turystycznej, sarenkę mógł zaatakować lis albo orzeł. Szkoda, tylko, że nie wiedzieliśmy tego idąc przez las i rozglądając się w poszukiwaniu wilków 🙂 Co ciekawe w PN Tyresta można zbierać jagody i grzyby jadalne, ale nie kwiaty i inne rośliny.

Do PN Tyresta prowadzą 4 wejścia. Do głównego wejścia w Tyresta By można dojechać autobusem miejskim (my tak właśnie zrobiliśmy). Stamtąd rusza największa ilość szlaków o różnej długości i trudności. W Tyresta By znajduje się również duży parking, Punkt Informacji Naturum, kawiarnia (mają kilka dań ciepłych), sklepik z pamiątkami oraz hostel. W sklepiku można kupić kiełbaski i usmażyć na grillu.

My wybraliśmy 6 km szlak zwany Bylsjöslingan. Szlak początkowo pokrywa się ze szlakiem Barnvagnsslingan (o długości 5 km), który jest dostosowany do wózków dziecięcych lub dla osób niepełnosprawnych. Oznacza to, że ścieżka jest w miarę prosta po pokonania. Żadnych korzeni, kamieni ani innych niespodzianek. Oba szlaki prowadzą nas nad jezioro Bylsjön, gdzie są przygotowane miejsca piknikowe i pod ognisko. Po okrążeniu jeziora szlaki rozchodzą się. Stamtąd kontynuowaliśmy już znacznie bardziej dziką ścieżką pełną wystających korzeni, kamieni oraz wąskich kładek nad podmokłymi terenami. Takie ścieżki lubimy najbardziej. Mimo to, PN Tyresta jakoś nie powalił nas na kolana. Znacznie bardziej podoba nam się w Skåne 🙂 Do tego niestety złapał nas lekki deszcz, więc było trochę marudzenia pod koniec trasy (co nie przeszkodziło nam przejść kolejnych kilku km w centrum Sztokholmu).

Jeżeli tak jak my, będziecie chcieli dostać się do Tyresta komunikacją miejską, zwróćcie uwagę, że autobus 834, który kursuje między Handen Station i parkiem, jeździ tylko raz na godzinę. Tak, więc trzeba sobie dobrze zaplanować całą trasę, żeby wynikowo nie czekać 50 min na autobus 🙂 My korzystaliśmy z aplikacji SL i nie było problemów.

Początkowa część trasy pokrywająca się ze szlakiem Barnvagnsslingan
Nad jeziorem Bylsjön
Dzika część szlaku Bylsjöslingan
Obowiązkowa wizyta w Naturum

Możesz również polubić…

Leave a Reply