Sztokholm z dziećmi i nie tylko, 30 maja – 2 czerwca 2019
Aż ciężko uwierzyć, że mieszkam w Szwecji już ponad 10 lat, a dopiero teraz udało mi się zobaczyć jej stolicę, czyli Sztokholm.
Wyjazd ten mieliśmy zaplanowany już od dłuższego czasu. Miał to być prezent dla moich rodziców z okazji ich okrągłych urodzin. W związku z tym, chcieliśmy pogodzić zainteresowania i oczekiwania zarówno dzieci, jak i dorosłych. Udało nam się to niestety tylko częściowo, bo dzieci nudziły się trochę w muzeach dla dorosłych, a niektóre atrakcje okazały się niewypałem. Ale na szczęście jest kilka miejsc wartych odwiedzenia i polecenia 🙂
Dla dzieci
Junibacken
Po raz kolejny atrakcja związana z książkami (nie tylko Astrid Lindgren) okazała się strzałem w 10! Junibacken to jednocześnie Dom Kultury, plac zabaw i muzeum poświęcone książkom dla dzieci i ich bohaterom. Jest tam Villa Villekulla, gdzie możemy się nie tylko bawić, ale również spotkać Pippi i jej przyjaciół Annikę i Tommego. Jest bajkowy pociąg, który zabierze nas w magiczną podróż do świata książek Astrid Lindgren (lektor dostępny w wielu językach m.in. polskim!). Jest Bajkowy Rynek, gdzie znajdziemy m.in. kawiarnię Mai i Lassego, domy Alfonsa Åberg, Pettsona i Findusa oraz wiele innych. Gwarantowane, że dzieci przepadną tam na dłuższą chwilę. Poza tym mamy część poświęconą, niekoniecznie znanej polskim czytelnikom, Barbro Lindgren, gdzie możemy bawić się w świecie jej bohaterów.
Oprócz fantastycznych sal zabaw, znajdziemy w Junibacken przepiękną księgarnię (niestety książek po polsku nie znalazłam, ale są też inne pamiątki) oraz bardzo przyjemną kafeterię serwującą ekologiczne jedzonko i ciacha. Codziennie też organizowane są różne przedstawienia. My mieliśmy szczęście, że w weekend można zobaczyć przedstawienie z Pippi w roli głównej, ale w ciągu tygodnia jest też wiele innych (niestety tylko po szwedzku).
Bilety kosztują 185 SEK, dzieci 2-15 lat 155 SEK, poniżej 2 lat za darmo.
Skansen
Niedaleko Junibacken, również na wyspie Djurgården, znajduje się Skansen. Jest to najstarsze muzeum na wolnym powietrzu w Szwecji, które otwarto już w 1891 roku. Na terenie sporych rozmiarów parku, oprócz typowo skansenowych elementów (czyli starych domków) znajduje się m.in. mini zoo oraz liczne place zabaw. Budynki, które obecnie stoją w Skansenie pochodzą z różnych okresów i zostały tam przywiezione z różnych części Szwecji. Mamy tam m.in. sklep z przyprawami, gdzie Gabrysia dostała lekcję posługiwania się tradycyjną wagą, piekarnię, drukarnię, domki działkowe z początku XX w., w których mieszkały latem biedne miejskie rodziny, szkołę ze starymi ławkami, Seglora kyrka, czyli jeden z najpopularniejszych kościołów, w którym odbywają się śluby w Sztokholmie, wiatrak i wiele innych. Wszędzie możemy spotkać osoby przebrane w tradycyjne stroje, które z wielką chęcią opowiedzą nam o swoim sklepie/domku.
W mini zoo mieszkają głównie lokalne szwedzkie zwierzęta, czyli niedźwiedzie, łosie, renifery, rysie, wydry, wilki itp. Poza tym w Skansenie znajdziemy place zabaw oraz karuzele dla dzieci. Jest też kilka restauracji oraz budek z kiełbaskami 🙂 My spędziliśmy tam kilka godzin i każdy znalazł coś interesującego dla siebie. Polecamy przy ładnej pogodzie!
Bilety: dorośli 195 SEK, dzieci 4-15 lat 60 SEK (w wysokim sezonie ceny są wyższe)
Haga Ocean
Pojechaliśmy, bo dzieci przecież lubią rybki i motylki, ale kiedy po pół godziny, Gabrysia i Adaś chcieli wychodzić, bo już się im znudziło, nie było nam do śmiechu. Daleko od centrum, drogo i mało atrakcji – nie polecamy! No chyba, że ktoś nigdy nie widział rekina, to może iść 🙂
Bilety: dorośli 195 SEK, dzieci 4-15 lat 90 SEK
Dla rodziców
Muzeum Vasa
Kolejna sztokholmska atrakcja znajdująca się na wyspie Djurgården. Muzeum Morskie, którego główną atrakcją jest wrak siedemnastowiecznego okrętu wojennego Vasa, który zatonął w porcie po pierwszych 10 minutach dziewiczego rejsu, a został wyłowiony 300 lat później.
Wyłowiony z dna morza okręt został odrestaurowany i ustawiony w doku, dookoła którego zbudowano specjalne muzeum. Okręt można podziwiać aż z 6 poziomów. Oprócz tego w muzeum znajdziemy wystawy poświęcone historii okrętu, jego wyciągania oraz prac konserwatorskich. Są też wystawy pokazujące wnętrze statku, przedmioty codziennego użytku wyłowione wraz z wrakiem, a także szkielety załogi. Ciekawostką jest, że okręt ocalał aż w 95%, a wyłowione z dna morza żagle, które również poddano konserwacji, są najstarszymi istniejącymi żaglami na świecie.
Bilety: dorośli 150 SEK, dzieci za darmo
Stare Miasto i okolice
Gamla Stan, czyli po prostu Stare Miasto, to jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych centrów miast. Znajdziemy tam gotycką katedrę Storkyrkan, średniowieczny kościół Riddarholm, barokowy Pałac Królewski oraz rynek otoczony kolorowymi kamienicami. Masa małych urokliwych uliczek, kawiarni i sklepików z pamiątkami. Warto zapuścić się w te uliczki i spacerować spokojnie bez celu (najlepiej bez dzieci :))
Poza tym warto przespacerować się w okolice Ratusza, z którego wieży można podziwiać panoramę miasta, a z pobliskiej przystani odpływają statki wycieczkowe w rejsy na pobliskie wyspy.
Opuszczając Gamla Stan przez wyspę Helgeandsholmen mijamy za to budynek szwedzkiego Parlamentu oraz Operę Królewską, a idąc dalej na wschód Strömgatan dojdziemy do przystani Nybrokajen i dalej do bardzo popularnej nadbrzeżnej Strandvägen pełnej zacumowanych łódek oraz restauracji i kafejek.
Pałac Drottningholm
To jeden z licznych królewskich pałaców, obecnie prywatna rezydencja rodziny królewskiej. Pałac jest położony na wyspie Lovön, na którą popłynęliśmy statkiem z okolic Ratusza. Rejs trwał niecałą godzinę i byłby zapewne bardzo malowniczy, gdyby wiatr skutecznie nie wygonił nas z górnego pokładu i nie skłonił do schowania się we wnętrzu statku. Płynąc mijamy różne wyspy i dzielnice Sztokholmu, np. Langholmen, na której znajdowało się kiedyś wiezienie 🙂
Sam pałac, który został wybudowany w XVI wieku, nie zrobił na nas oczekiwanego wrażenia. Sal do zwiedzania jest niewiele i nie ma w nich zbyt wielu ciekawych ekspozycji. Również ogrody pałacowe nie umywają się do ogrodów w Wiedniu, bądź Wersalu. Jedyną atrakcją dla Gabrysi było bieganie po labiryncie krzewów, które Adaś akurat przespał. Jedynie piękna pogoda spowodowała, że mieliśmy udany dzień, ale Pałacu Drottnigholm nie polecamy jako jednej z atrakcji w Sztokholmie (chyba, że widzieliśmy już wszystko inne).
Za rejs + zwiedzanie pałacu zapłaciliśmy po 350 SEK za dorosłych i 175 SEK za Gabrysie, Adaś był za darmo.
Muzea w Sztokholmie
Nam niestety nie udało się odwiedzić innych muzeów oprócz Vasa Museet, ale warto wspomnieć, że w mieście znajduje się ich cała masa i na pewno każdy zainteresowany sztuką znajdzie coś dla siebie. Mamy Muzeum Fotografii Fotografiska, Muzeum ABBY, Muzeum Nordyckie, Muzeum Narodowe, Muzeum Sztuki Współczesnej Moderna Museet, Muzeum Techniki, Muzeum Etnograficzne i wiele innych.
Czy wycieczka do Sztokholmu spełniła nasze oczekiwania? I tak i nie. Trzeba pamiętać, że Sztokholm to jednak male miasto (poniżej 1 mln mieszkańców) i nie znajdziemy w nim tyle pięknej architektury bądź atrakcji, co w innych stolicach europejskich. Miasto ma jednak swój urok, szczególnie ze względu na swoje położenie na 14 wyspach. Gdybym drugi raz planowała wyjazd do Sztokholmu, wybrałabym inną wycieczkę statkiem, na mniejsze i bardzie malownicze wysepki. Warto też zagubić się w ulicach Starego Miasta, przespacerować po kilku mostach, popłynąć tramwajem wodnym z Nybrokajen, z którego możemy podziwiać Vasa Museet z jednej strony, a wyspę Skeppsholmen z drugiej.
Wrażenia z wyjazdu popsuły nam trochę doświadczenia z domem (to w innym wpisie) oraz niektóre nietrafione atrakcje, ale ogólnie polecamy Sztokholm na krotki weekendowy wypad 🙂
1 Odpowiedź
[…] jeszcze nie wiecie co robić w Sztokholmie z dziećmi (albo bez), koniecznie zajrzyjcie tutaj […]