Akwarium Sea Life Benalmadena, 12 maja 2017
W piątek prognoza pogody znowu była nienajlepsza, więc postanowiliśmy to wykorzystać do zaliczenia kolejnej dzieciowej atrakcji w Benalmadena. Tym razem padło na Sea Life, czyli akwarium. Deszcz faktycznie zaczął kropić, kiedy byliśmy w drodze, więc nie była to zła decyzja.
Akwarium, tak jak i pozostałe atrakcje w okolicy, nie jest zbyt duże, ale ma kilka rekinów, płaszczki, żółwia morskiego, piranie, meduzy i wiele innych rybek. Jest też pare wydr, których karmienie mogliśmy oglądać. Generalnie całe akwarium można zobaczyć w godzinkę, ale my byliśmy tam znacznie dłużej, bo Gabrysia chciała rozwiązać quiz oraz brać udział w zajęciach plastycznych dla dzieci. Potem Adaś dostał jeść i tak nam zeszło 🙂
Kiedy wyszliśmy z akwarium, na szczęście wyszło słonce i mogliśmy iść na spacer do portu jachtowego, a potem na lancz na chyba najlepsze tapasy w Benalmadena (Lime & Lemon, najlepsze oceny wg Trip Advisor). Tapasy naprawdę super, a obsługa przemiła. W trakcie naszego jedzenia znowu lunęło, więc tym bardziej z przyjemnością spędziliśmy więcej czasu delektując się jedzonkiem. Miejsce na pewno godne polecenia!
Popołudniu po raz kolejny odwiedziliśmy park La Paloma i tamtejszy plac zabaw, a wieczorem poszliśmy na mini disco 🙂 Gabrysia tańczyła na scenie z dwójką innych dzieci i wykonywała ruchy pokazywane przez animatorów. Adaś spał słodko w wózku w sali obok.
Info praktyczne:
Bilety do Sea Life kosztują 16€/ dorosłych i 13€/ dziecko, ale dzięki temu, że mięliśmy jakieś ulotki/kupony (chyba znalazłam je w jednej z restauracji) to mieliśmy po 3€ zniżki /osobę, a więc aż 9€ oszczędności 🙂 Takie ulotki/kupony ze zniżkami na różne atrakcje można znaleźć w wielu miejscach, więc warto zwracać na nie uwagę.