Møns Klint – Geocenter i zapierający dech w piersiach klif
Jeszcze tydzień temu nie wiedziałam nawet o istnieniu tego miejsca, a już udało się nam je odwiedzić i spędzić tam fantastyczny dzień. Møns Klint, bo o nim mowa, to majestatyczny klif zlokalizowany na duńskiej wyspie Møn. Klif ma długość ok 7 km i wysokość od 102 do 128 m. Najwyższe miejsce klifu zostało nazwane Tronem Królowej (Dronningestolen), a cały klif jest jedną z największych atrakcji krajobrazowych w Danii.
U szczytu klifu, założono w 2007 rok Geocenter, czyli interaktywne muzeum geologiczne, które jest nie lada atrakcją nie tylko dla dzieci. My właśnie tam zaczęliśmy nasza przygodę z Møns Klint. W Geocenter możemy podziwiać spore zbiory różnych skamienielin, m.in. belemnitów (wymarłych morskich głowonogów), wystawę o krzemieniu, fantastyczną kolekcję bursztynów (tam Gabrysia utknęła na dłuższy czas dokładnie oglądając każdy okaz pod lupą) oraz bardzo ciekawą, interaktywną ekspozycję poświęconą pierwszemu duńskiemu dinozaurowi! Oprócz wystaw możemy obejrzeć film o lodowcach, bądź odwiedzić kino 3D, a tam dowiedzieć się co nieco o dinozaurach lub wulkanach (filmy są po duńsku, ale na większości seansów można dostać słuchawki z angielskim lektorem). Dodatkową atrakcją jest zabawa w detektywa paleontologa i rozwiązywanie zagadki wyginięcia fitozaurów (prehistorycznych krokodyli) na terenie Grenlandii oraz VR (wirtualna rzeczywistość, gdzie możemy wcielić się w sokoła i polować na gołębie :)) Ufff… sporo tego. Kilka godzin super zabawy murowane. A przecież jeszcze nie dotarliśmy do klifu.
Zaraz obok Geocenter zaczynają się 2 trasy, które poprowadzą nas wzdłuż klifu i schodami na plażę. My bez większego planu ruszyliśmy trasą południową o długości 2,3 km. Początkowo trasa prowadzi po kładkach i jest dostępna również dla osób na wózkach, ale po kilkuset metrach zmienia się w dziką, leśną ścieżkę. Po ok 1 km docieramy do schodów Gråryg (jest ich 468), które poprowadzą nas ok 100 m w dół. Dalej trasa prowadzi nas kamienistą plażą. I to właśnie z plaży możemy na prawdę zobaczyć jak ogromny i majestatyczny jest Møns Klint. Po ok 1 km spacerze docieramy do kolejnych schodów Maglevands (tym razem 494), które zaprowadzą nas z powrotem do Geocenter. Możemy też kontynuować spacer dalej na północ aż do Røde Udfald i dopiero tam wspiąć się z powrotem na szczyt klifu. Jeżeli przy Geocenter skierujemy się na północ, dosłownie po 5 min spaceru dotrzemy do najwyższego punktu klifu, czyli Dronningestolen, a 100 m dalej do punktu widokowego Forchhammers Pynt, skąd rozciąga się fantastyczny widok na klif. W okolicy utworzono też kilka innych tras spacerowych, więc jeżeli mamy ochotę na dłuższe wędrówki, to będzie to idealne miejsce.
Musze przyznać, że byliśmy pod sporym wrażeniem, kiedy Adaś pokonał bez problemu schody w górę klifu, szczególnie, że schodząc w dół marudził trochę i byłam pewna, że będzie potrzebna pomoc taty 🙂 Jednak tak się nie stało. Samo Geocenter zrobiło spore wrażenie na naszych dzieciach. Chcieli wszędzie zaglądać i wszystkiego dotykać. A na szczęście w tym miejscu jest to możliwe, a nawet zalecane!
Info praktyczne:
Bilety można kupić na miejscu lub wcześniej przez internet – wtedy będzie 10% taniej (normalna cena to 145 DKK za dorosłych i 95 DKK za dzieci 3-11 lat).
Parking jest płatny 35 DKK (i raczej nie ma innej opcji).
Jeżeli chcemy zobaczyć któryś z filmów 3D, to należy zarezerwować miejsca w kasie (ze względu na covid-19 tylko 50% miejsc może być zajęta).
Na miejscu znajduje się kafeteria, gdzie można zjeść kanapki, sałatki lub ciasto. Uważajcie, bo menu po angielsku znajdujące się na stronie internetowej nie zgadza się z tym po duńsku…