Uxmal – ruiny miasta Majów oraz Muzeum Czekolady
Uxmal to miasto Majów, położone na półwyspie Jukatan, które zostało założone pod koniec X wieku. Czy tylko mi wydawało się, że stanowiska archeologiczne w Meksyku są znacznie starsze? Mi cały czas na usta ciśnie się wyrażenie ” starożytne miasto”, ale przecież nie można go użyć w tej sytuacji 🙂 Uxmal należało, obok Chichén Itzá i Mayapán, do najważniejszych miast cywilizacji majów w okresie Nowego Państwa. Zostało opuszczone w XV wieku. Wśród ruin zachowało się wiele zabytków, m.in. Piramide del Adivino (czyli Piramida Czarodzieja bądź Karła), Wielka Piramida, Pałac Gubernatora, Dom Mniszek, boisko do gry w pelotę oraz Dom Żółwi.
Parking przy wejściu kosztuje 110 MXN. Następnie musimy zaopatrzyć się w bilety. I tutaj sprawa jest odrobinę skomplikowana. Dlaczego? Bo musimy kupić 2 bilety w osobnych kasach (część ceny to bilet wstępu, a część podatek federalny). Najpierw w kasie 1 albo 2 płacimy 90 MXN (tylko gotówką, kartą można w automacie). Następnie w kasie 3 lub 4 dopłacamy resztę, czyli 441 MXN (tutaj już można kartą). My za dzieci nie zapłaciliśmy nic mimo, że z cennika wynikało, że te 90 MXN powinniśmy zapłacić (ale pan w kasie dał nam darmowe bilety, na których było napisane „dzieci do lat 13”). Przy parkingu jest restauracja, ale ma tak tragiczne oceny, że świadomie zabraliśmy własny prowiant.
Nam zwiedzanie zajęło niecałe 2 godziny. Całe szczęście było pochmurno, więc uniknęliśmy mega upału. Dla dzieci główną atrakcją było obserwowanie sporych jaszczurek, które spotkać można było na każdym kroku. Poza tym długo dyskutowaliśmy o grze w pelotę (czyli ówczesnej grze w piłkę, która była mega ciężka i należało ją przerzucać przez malutkie kamienne obręcze). Szczególnie przeraził nas fakt, że kapitana przegranej drużyny dekapitowano… to ja już wole piłkę nożną…
Po zwiedzaniu ruin, przyszedł czas na atrakcję bardziej dla dzieci. Choco Story, czyli muzeum czekolady połączone z ekologicznym parkiem. Odziały Choco Story można też znaleźć w Playa del Carmen oraz w Valladolid, ale tam są tylko muzea.
Wstęp do Choco Story w Uxmal, to koszt 180 MXN za dorosłego, a 80 MXN za dziecko.
Na terenie całkiem sporego parku, gdzie rosną kakaowce i inne drzewa znajduje się 6 stacji, gdzie możemy poznać historię czekolady od czasów Majów do współczesnej produkcji pralinek. Po drodze możemy uczestniczyć też w majańskiej ceremonii mającej na celu wywołanie deszczu oraz skosztować tradycyjnej gorzkiej czekolady do picia. Gabi i Adaś musieli dosypać sporo cukru i cynamonu, żeby opróżnić swoje kubeczki. Adaś chciał też koniecznie pomóc w łupaniu ziaren kakaowca 🙂
Na terenie parku możemy też spotkać zwierzęta: małpki, sarenki, jaguary, krokodyla. Właściciele bardzo podkreślają na każdym kroku, że miejsce to nie jest zoo, a schroniskiem dla zwierząt, które zostały uszkodzone przez człowieka i nie mogą żyć na wolności. Np jeden z jaguarów nie miał siekaczy oraz pazurów.
Nam zwiedzanie Choco Story zajęło 2 godziny. Dłużej niż ruin. Więc chyba to dobra reklama 🙂