Ferie zimowe, czyli Gabrysia i Mikołaj na nartach po raz drugi, Zubrzyca 2017
Tak bardzo spodobało się nam na zeszłorocznym wyjeździe narciarskim z KRAULem, że postanowiliśmy go powtórzyć. Tym razem w troszkę większym składzie, bo wraz z Adasiem i Tomkiem. Umowa między mną a Tomkiem była taka, że przedpołudniami on zajmuje się Adasiem, a ja jeżdżę na nartach z Gabrysią, a popołudniami ja przejmuję malucha, Tomek robi co chce, a Gabrysia chodzi na zajęcia grupowe.
Plan brzmiał dobrze 🙂 A realizacja? Na szczęście bez zarzutu!
Gabrysia wraz z Mikołajem od pierwszego popołudnia pobiegli na zajęcie i mięliśmy ich „z głowy” na 2 godziny. Basen, judo, taniec, robotyka, zajęcia plastyczne pochłonęły ich całkowicie. Poza tym były wyjazdy na salę gimnastyczną, dyskoteki i zabawa w kulkolandzie.
Dla rodziców popołudniami były organizowane nordic walking, zajęcia na basenie, fitness oraz masaże. Tomek był chyba na największej ilości zajęć, a ja na żadnych (no byłam na masażu :)) jako, że ktoś musiał się zająć Adasiem. Ale Adaś to Aniołek mały, więc mogłam spokojnie czytać i odpoczywać.
No i najważniejsze, czyli narty. Ma szczęście dzieciaki już od pierwszego dnia dostały tą samą instruktorkę, którą Mikołaj miał w zeszłym roku (dziękujemy pani Lidce jeżeli to czyta!), więc nie było problemu i bardzo szybko przypomnieli sobie jak się jeździ. Już po dwóch dniach mogli ruszyć na duży stok. Był pierwszy samodzielny wjazd na orczyku, były zawody, na których sami zjechali slalomem i były też upadki i fochy, ale najważniejsze, że na koniec oboje jednogłośnie stwierdzili, że było super fajnie 🙂