Które muzea warto zwiedzić z dziećmi w Sztokholmie
Jadąc na długi weekend do Sztokholmu mieliśmy w planie przeróżne atrakcje. Jako, że pogoda miała być niezbyt pewna, zaplanowaliśmy zwiedzanie 2 muzeów (Techniki oraz Śródziemnomorskiego), ale ponieważ mieliśmy trochę czasu tu i owdzie, a spora ilość muzeów w Sztokholmie jest darmowa, wynikowo odwiedziliśmy ich aż 5! Pewnie się zastanawiacie co na to nasze dzieci? Adaś momentami się nudził, ale Gabrysia była przez większość czasu zachwycona.
Muzeum Techniki (Tekniskamuseet)
To jedyne muzeum, do którego musieliśmy kupić bilety (153 SEK dzieci powyżej 7 lat oraz dorośli). Ze względu na coronę, bilety należy kupić wcześniej przez internet. Ilość biletów jest oczywiście ograniczona. Przy zakupie musimy wybrać godzinę, o której chcemy rozpocząć nasze zwiedzanie. Obecnie jest teoretyczne ograniczenie czasowe zwiedzania do 2,5 godzin. Teoretyczne, bo w praktyce nikt nie sprawdza, czy faktycznie opuścicie muzeum po wyznaczonym czasie. My założyliśmy, że będzie to jakoś egzekwowane, więc kupiliśmy bilety na 14.30 mając akurat 2,5 godz do zamknięcia. Przyznaje, że drugi raz kupiłabym bilety na wcześniejszą godzinę, bo 2,5 to zdecydowanie za mało, żeby zwiedzić całe muzeum. Gabrysia była super niezadowolona, że musimy już wychodzić i musieliśmy jej obiecać, że kolejną wizytę w Sztokholmie rozpoczniemy właśnie tam.
Obecnie w muzeum można zwiedzać m.in. wystawę poświęconą podróżom na Marsa; Hyper Human – o człowieku przyszłości; Antropocen – o wpływie człowieka na środowisko. Mamy też całe piętro poświęcone doświadczeniom i grom komputerowym. Właśnie na tą ostatnią wystawę zabrakło nam czasu, a Gabrysia była nią bardzo zafascynowana i chciała koniecznie wypróbować różne gry. Przed budynkiem możemy się bawić na Matematycznym placu zabaw, a w kafeterii zjeść lancz bądź coś słodkiego. Polecamy wszystkim dużym i małym fanom techniki!
Muzeum Śródziemnomorskie (Medelhavs museet)
Jedno z 3 muzeów w Sztokholmie poświęconych kulturom świata. Położone w centrum miasta, niedaleko Opery jest darmowe i można spokojnie zwiedzić je w godzinę. Jeszcze przed wyjazdem dałam dzieciom do wyboru 3 muzea (Śródziemnomorskie, Etnograficzne i Wschodnioazjatyckie) i Adaś wybrał właśnie to ze względu na egipskie mumie. Wynikowo się ich bał i nie chciał ich za bardzo oglądać (chyba ma jakąś lękliwą fazę), ale Gabrysi się jak najbardziej podobało. I to nie tylko wystawa poświęcona piramidom i mumiom, ale również antycznej sztuce i mitologii. Znaleźliśmy m.in. odpowiedź na bardzo ważne pytanie, czyli dlaczego antyczne rzeźby są często pozbawione narządów płciowych 😉
Na terenie muzeum jest Cafe Bagdad, która serwuje ciastka, sałatki i kanapki.
Muzeum Etnograficzne (Etnografiska museet)
Nie mieliśmy go w planie, ale jako, że leży dosłownie naprzeciwko Muzeum Techniki, a my dotarliśmy na miejsce ok godzinę przed czasem, postanowiliśmy do niego zajrzeć. Muzeum to jest również darmowe i bardzo ciekawe. Żałowałam, że nie mieliśmy na nie więcej czasu. Obecnie możemy tam podziwiać wystawy poświęcone Indianom z Ameryki Północnej, Japonii, rdzennym ludom Antarktyki, Amazonii oraz Australii oraz temu jak radzili sobie z niesprzyjającym klimatem. Oprócz tego możemy zagubić się w muzealnej Jaskini Skarbów, czyli Magasinet (wystawa ponad 6000 przeróżnych obiektów: rzeźb, ubrań, butów, masek, zabawek….)
Muzeum Armii (Armémuseum)
Kolejne darmowe muzeum, którego nie mieliśmy w planie, a wpadliśmy do niego na 30 min przed zamknięciem po powrocie do miasta z Parku narodowego. Adaś się bał, ale Gabrysia z zaciekawieniem oglądała mundury, strzelby i pistolety. Do tego zadawała masę pytań Tomkowi, a on z chęcią opowiadał o dziadku, który służył w AK.
Muzeum Historyczne (Historiska museet)
To już ostatnie muzeum, które odwiedziliśmy, wykorzystując czas ostatniego dnia po szalonej zabawie w Junibacken. Tutaj udało się nam zwiedzić jedynie niewielką część muzeum, ale to co widzieliśmy bardzo się nam podobało. Zaczęliśmy od Złotego Pokoju, gdzie można podziwiać kolekcje przedmiotów i biżuterii, o łącznej wadze 52 kg złota i 200 kg srebra. Jak myślicie, podobało się Gabrysi? Do tego dostała do rozwiązania zagadki i biegała od gabloty do gabloty licząc przeróżne złote cudeńka. Adaś był mniej zadowolony, ale był już bardzo zmęczony po 4 dniach intensywnego zwiedzania.
Oprócz Złotego Pokoju odwiedziliśmy wystawę Prehistoryczną oraz część Muzeum poświęconą Ekonomii i historii pieniądza. Na sztukę średniowieczną nie starczyło nam czasu.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że niektóre z tych muzeów odwiedziliśmy bardzo pobieżnie, ale jako, że były darmowe, uznaliśmy, że warto do nich zajrzeć chociaż na chwile. Wszystkie muzea oprócz Techniki, są otwarte w godzinach od 11 do 17 (Tekniska otwiera o 10). Wszędzie są darmowe szafki i wszelkie udogodnienia dla niepełnosprawnych.
Generalnie sami byliśmy zaskoczeni, że tyle muzeów można odwiedzić całkiem za darmo, tak więc da się zwiedzić Sztokholm i nie zbankrutować (przynajmniej na zwiedzaniu) 🙂
Zgadza się, że Adaś nie zawsze był zachwycony zwiedzaniem, ale w każdym muzeum udało nam się znaleźć coś, co go zainteresowało. Natomiast Gabrysia jest już fantastycznym kompanem do zwiedzania!