Szczecin z dziećmi
Ten post jest napisany przez Tomka, który pochodzi ze Szczecina, i w związku z tym, że mamy tam rodzinę i jeździmy tam raz na jakiś czas, postanowiliśmy opisać co ciekawego można w Szczecinie robić...
Gabrysi i Adasia podróże, małe i duże
czyli jak zwiedzać świat z dziećmi
Ten post jest napisany przez Tomka, który pochodzi ze Szczecina, i w związku z tym, że mamy tam rodzinę i jeździmy tam raz na jakiś czas, postanowiliśmy opisać co ciekawego można w Szczecinie robić...
Zazwyczaj Święta Wielkanocne spędzamy w Szczecinie, ale w tym roku, ze względów rodzinnych pojechaliśmy do Bielska-Białej. Jako, że rzadko zdarza się nam spędzić tam więcej niż kilka dni wszystkim razem, postanowiliśmy wykorzystać okazję i...
Toruń był naszym ostatnim punktem wspólnych wakacji w Polsce i musimy przyznać, że było to fantastyczne zakończenie, bo miasto to urzekło nas wszystkich. Toruń to bardzo przyjemne miasto, z piękną starówką, bogatą historią i...
Po tygodniu spędzonym nad Bałtykiem oraz fantastycznym dniu w Malborku, przyszedł czas na Mazury. Musze przyznać, że to region Polski dla nas dosyć nieodkryty. Ja co prawda byłam już 2 razy na Mazurach, ale...
Co można robić na Półwyspie Helskim oprócz plażowania oraz pływania na windsurfingu? Można pojechać na wycieczkę do Helu 🙂 Hel to niewielkie miasteczko położone na samym końcu półwyspu. Można się tam dostać samochodem albo...
Co prawda campingi to nie nasza rzecz, ale postanowiliśmy spróbować. Moja siostra z rodziną, jak również wiele starych znajomych spędza w Chałupach każde lato, i wszyscy to kochają, no więc w sumie czemu nie?...
Kiedy planowaliśmy wakacje na Pomorzu, Malbork bardzo szybko znalazł się na naszej trasie. Nie wiedzieliśmy jednak, że akurat w weekend, kiedy tam będziemy, odbywa się coroczne Oblężenie Malborka. Lepiej trafić nie mogliśmy! Ale po...
Odkąd Gabrysia chodzi na lekcje polskiego w szkole, zaczęła nas męczyć, że chciałaby zobaczyć różne miejsca w Polsce, o których rozmawiali na zajęciach. Na liście znalazł się m.in. Gdańsk. Jako, że z Chałup, gdzie...
W tym roku pierwszy raz wyjechaliśmy na ferie zimowe bez KRAULa. Dlaczego? Powód całkiem przyziemny. Termin ferii małopolskich, w czasie których KRAUL organizuje swoje obozy, nie pokrywa się ani z feriami warszawskimi, ani naszymi...
[English text follows below] Podczas lipcowych upałów, tata zapakował Gabrysię w samochód i wywiózł do babć do Szczecina. A że ze Szczecina niedaleko jest na wyspę Wolin, postanowiliśmy zrobić wypad do wioski Słowian i Wikingów,...
Nasi dzielni narciarze: Gabrysia i Mikołaj, wyruszyli na ferie zimowe z klubem KRAUL po raz trzeci! Tym razem bez Adasia, który został z tatą i babcią w domu. Zmianie uległo też miejsce, gdzie pojechaliśmy....
Czwartek również groził lekkim szronem na czubku nosa, postanowiliśmy więc znowu spędzić część dnia wewnątrz. Najechaliśmy Suchą Beskidzką i po przejechaniu jej głównym szlakiem w celu orientacji (zajęło to mniej czasu niż ogarnięcie Manhattanu w...
Podczas gdy reszta ferajny szusowała na nartach i tym podobnych sprzętach, tata Tomek miał za obowiązek zajmować się najmłodszym członkiem ekipy, który jeszcze na własnonożne stanie na nartach jest trochę za młody. Na początku planem...
Tak bardzo spodobało się nam na zeszłorocznym wyjeździe narciarskim z KRAULem, że postanowiliśmy go powtórzyć. Tym razem w troszkę większym składzie, bo wraz z Adasiem i Tomkiem. Umowa między mną a Tomkiem była taka,...
Jako, że na nartach jeździliśmy tylko do południa, a Gabrysia i Mikołaj nie brali raczej udziału w zajęciach popołudniowych, trzeba było jakoś dobrze wykorzystać czas. Basen okazał się najlepszą opcją. W pensjonacie były 2...
Wiadomo, że organizacja, ośrodek i pogoda były ważne, ale w końcu najważniejsze było jeżdżenie na nartach. A konkretnie pierwsze kroki/ szusy Gabrysi i Mikołaja 🙂 W ramach wyjazdu mieliśmy naukę jazdy dla dzieci wraz...
Jak już wcześniej wspomniałam, wyjazd organizowany był przez klub sportowy KRAUL z Krakowa. Jako, że zajmują się organizacją zajęć sportowych (i nie tylko) oraz obozów dla dzieci od lat, wiedzą co robią. W swojej...
Nadszedł wreszcie czas, żeby nauczyć Gabrysię jeździć na nartach. Jako, że tata niestety nie jest zapalonym fanem białego szaleństwa (ach Ci ludzie z Pomorza…), mama postanowiła wciąć sprawę w swoje ręce. Razem z Anią...
Gabrysia i ja wybrałyśmy się na weekend do Warszawy w odwiedziny do cioci Ani, wujka Kuby i Mikołaja oczywiście. Była to już nasza trzecie wizyta w stolicy z Gabrysią, ale tym razem postanowiliśmy, że...
Za pierwsze prawdziwe wakacje Gabrysi uznajemy tygodniowy pobyt nad polskim morzem razem z mamą, babcią, dziadkiem i suczką Nevi. Poszukiwania idealnego miejsca, spełniającego głównie potrzeby niemowlaka i psa, trochę trwały i w końcu stanęło...