Dzień 14, Żaglowanie po oceanie i groty, 11 września 2015
Piątkowe przedpołudnie spędziliśmy znowu na plaży. Ja miałam okazję skorzystać z tajskiego masażu na plaży, a reszta ekipy budowała zwierzątka z piasku. Udało im się zrobić żółwia, krokodyla i słonia.W południe pojechaliśmy do Lagos na obiad, a następnie na rejs łodzią żaglową. Płynęliśmy wzdłuż pięknego wybrzeża i wygrzewaliśmy się na słońcu. Po jakimś czasie łódź zatrzymała się, a my przysiedliśmy się na motorówkę i popłynęliśmy oglądać przybrzeżne groty i formacje skalne. Mikołajowi bardzo się podobało na motorówce, bo płynęła znacznie szybciej niż duża łódź. Gabrysia za to bała się pryskajacej wody, a wynikowo zasnęła oparta o mnie i Tomka. Kiedy wróciliśmy na łódź, była możliwość kąpieli. Tylko odważni skakali do wody, w tym Ania 🙂
Całą drogę do portu Gabrysia i Mikołaj tańczyli i zaczepiali dwie Amerykanki, które się nimi zachwycały.