Nareszcie doczekaliśmy się naszej tegorocznej podróży do Azji. Zaczynamy od tygodniowego pobytu w Siem Reap. A tam trzeba się jakoś dostać. Nam najwygodniej było polecieć Singapore Airlines z przesiadką w Singapurze właśnie. Był to...
Po zeszłorocznej wyprawie do Tajlandii nabraliśmy jeszcze większego apetytu na Azję Południowo-Wschodnią. Na liście naszych podróży marzeń były: Kambodża, Wietnam i Laos, ale te 2 ostatnie raczej jako dodatki. Jako, że nie lubimy zwiedzać...
Udało się, jesteśmy w Bangkoku! Podróż na szczęście nie najgorsza, Gabrysia to wytrawny podróżnik: oglądała filmy, jadła i spała najwięcej z nas wszystkich. Adaś kiedy nie spał absolutnie nie chciał siedzieć na miejscu, więc...
W sobotę, czyli nasz ostatni dzień w Hiszpanii, postanowiliśmy w końcu trochę poplażować. Pogoda była jak najbardziej sprzyjająca, więc ruszyliśmy nad morze. Wynajęliśmy sobie leżaki, żeby Adaś i mama mieli gdzie leżeć, a Gabrysia...
Lot powrotny do domu mieliśmy już o 6.30 rano co oznacza, że dzień rozpoczęliśmy o godz. 4. Giorgi zawiózł nas na lotnisko, a my grzecznie ustawiliśmy się do kolejki do check in. Lot poszedł...
Szukając lotów do Gruzji rozważaliśmy różne opcje, m.in.lot przez Warszawę LOTem do Tbilisi oraz powrót z Batumi przez Stambuł. Jednak w końcu wybór padł na połączenie przez Stambuł do i z Tbilisi realizowany przez Turkish...
Nareszcie wakacje czas zacząć! Naszą tegoroczną podróż rozpoczęliśmy już o godzinie 6 rano wsiadając w autobus, a potem pociąg na lotnisko. Na lotnisku udało się nam zjeść śniadanie w loży SASa (Tomek ma srebrną...
Lot z Singapuru minął nam bez większych problemów. Gabrysia zasnęła przy starcie nie czekając tym razem na jedzenie i spała ok 8 godzin, potem chciała baję oglądać, jeść bułkę z masłem i grać na...
Czas wracać do domu. Po prawie 3 tygodniach fantastycznych wakacji przyszedł czas spakować walizki i jechać na lotnisko. Jeszcze co prawda zdążyliśmy wskoczyć do basenu dziś rano przed wyjazdem, ale tylko na chwilkę.
Lot z Helsinek do Singapuru poszedł nadzwyczajnie dobrze. Gabrysia najpierw oglądała bajki i czekała na jedzenie, a jak tylko zjadła trochę tortellini to zasnęła w 5 min (było już grubo po północy naszego czasu)....
Nadszedł w końcu dzień wyjazdu! Pól dnia pakowania, sprawdzania po 5 razy czy wszystko jest i i tak zapomniałam zapakować chrupki i wafelki ma drogę dla Gabci 🙁 Pierwszy dzień wakacji można by nazwać...
Kilka tygodni temu odnowiliśmy kontak z dawno nie widzianymi przyjaciółmi, którzy obecnie mieszkają w Brukseli. Kiedy ostatnio się widzielliśmy 4 lata temu mieszkali w Karlsruhe w Niemczech, więc zastanawiam się gdzie odwiedzimy ich następnym...