Chiang Mai – Chiang Rai, 21 listopada 2017
Krótka wizyta w Chiang Mai dobiegła końca i czas był ruszać w kierunku naszej ostatniej destynacji, a mianowicie Chiang Rai.
Od dawna wiedzieliśmy, że trasę tą chcemy pokonać autobusem Greenbus, ale jakoś nie zaplanowaliśmy kiedy i jak kupimy bilety. A okazało się to nie całkiem proste. Bilety można kupić oczywiście na dworcu, ale pojawiając się tam na pół godziny przed planowanym odjazdem, mamy marne szanse, żeby wsiąść do autobusu. Można też bilety kupić przez internet, ale wszystko jest po tajsku… najlepszą opcją okazała się aplikacja na smartfona, która jest po angielsku. Ale na niej można kupić tylko 4 bilety na raz. My nasze kupiliśmy dzień przed wyjazdem rano, a kiedy reszta ekipy chciała dokupić dla siebie później wieczorem, okazało się, że biletów już nie ma. Tak więc musieliśmy niestety jechać osobno. Podróż trwała trochę ponad 3 godziny i upłynęła nam całkiem spokojnie. Na dworcu od razu dorwał nas kierowca taksówki i po krótkich negocjacjach pędziliśmy już w stronę hotelu Nak Nakara.
Męski rząd w autobusie / The male row on the bus.
Gabrysia ogląda Chiang Rai opalając łokieć / Gabriela watching Chiang Rai while getting her elbow a tan.
Szybko się ogarnęliśmy i poszliśmy się posilić w okolice nowej Clock Tower. Kiedy wróciliśmy do hotelu, tam czekały już na nas Brukselki i po niedługim czasie mogliśmy jeszcze ruszyć na małe zwiedzanie pobliskich świątyni.
Jedna z atrakcji Chiang Rai – park w remoncie / One of Chiang Rai’s attractions – a park under reconstruction.
Wieża zegarowa / The clock tower.
Pierwszy luksusowy hamburger w Chiang Rai / The first premium burger of Chiang Rai.
I najlepsza kawa podczas wizyty w Tajlandii / And the best coffee tasted in Thailand.
Udało nam się zobaczyć Wat Klang Wiang, Wat Phra Sing oraz Wat Phra Kaew (już po zachodzie słońca). Dzieci biegały jak szalone po świątyniach, a Gabrysia bardzo chciała zobaczyć jeszcze kilka kolejnych. Jak dla nas zlewają się one w jedno. Są piękne, ale prawie identyczne. Adaś, który zazwyczaj przesypia zwiedzanie, dziś mógł zobaczyć złote posągi Buddy z bliska. I był z tego bardzo zadowolony.
Znajdź Buddę / Find the Buddha.
Dzieciaki bardzo intensywnie oddawały cześć / The kids were very intense at searching for peace.
Szmaragdowy Budda / Emerald Buddha.
W drodze do hotelu kupiliśmy jeszcze trochę prowiantu na rynku dziennym, który zjedlismy spokojnie w hotelu (prowiant, nie rynek) 🙂
Info praktyczne:
Bilety na Greenbus mają różne ceny w zależności od klasy autobusu. Najtańsze są po 129 THB (autobus bez wc), a najdroższe po 256 THB (wc, butelka wody dla każdego, szerokie fotele). My jechaliśmy średnią klasą po 166 THB. Kupując przez aplikację nie dało się wybrać zniżek dla dzieci, więc nie wiemy czy takie istnieją. Adasiowi też kupiliśmy normalny bilet, żeby nam było wygodniej.
Taksówka z dworca do hotelu 60 THB.