Trelleborg
W Trelleborgu byliśmy już nie raz i jakoś nie wydawało mi się, że jest to ciekawe turystycznie miasteczko. Ale pogoda w niedziele nie zapowiadała się plażowo, więc postanowiliśmy dać Trelleborgowi nową szansę 🙂 Poza twierdza Wikingów Trelleborgen oraz lanczem w Systrar & Bönor nie mieliśmy innych planów, więc wynikowo mieliśmy dzień pełen niespodzianek.
Zaczęliśmy od spaceru po Stortorget, czyli Rynku Głównym. Na samym środku rynku możemy podziwiać fontannę o nazwie „Sjöormen”, czyli „Potwór morski”. Dzieciom powinna się spodobać 🙂 Zaraz przy rynku stoi również Wieża Wodna, w której jest całkiem przyjemna kawiarnia. Ale nasze dzieci, a właściwie Gabrysia, wypatrzyły coś innego. Trelleborgs museum, czyli Miejskie Muzeum. Bynajmniej nie mieliśmy go w planie i nawet nie wiedzieliśmy o jego istnieniu, ale czy można odmówić, jeżeli dzieci chcą iść na wystawę? Obecnie w muzeum mamy 4 wystawy, z czego 2 są tymczasowe. Nam najbardziej podobała się wystawa o nazwie „The Garden”, która jest bardzo ciekawa instalacją z efektami dźwiękowymi, które uruchamiamy my poprzez grę na „bębenkach”. Poza tym mamy wystawy stałe: „Statsliv” (o historii miasta Trelleborg) oraz archeologiczną „Öga mot Öga” (historia Wikingów, szkielety itp). Ostatnią wystawą jest tymczasowa wystawa „TING” ze zbiorem przeróżnych przedmiotów codziennego użytku, nie pokazywanych nigdzie dotychczas. Adaś najbardziej zainteresował się wielkim kołem samolotu 🙂 Oprócz wystaw w Muzeum jest kino, w którym wyświetlane są filmy historyczne, sklepik z pamiątkami, a dzieci mają okazję wykazać się kreatywnością i stworzyć własne kwiaty z papieru, którymi ozdabiana jest ściana we foyer. Kiedy Gabrysia wycinała kolorowe dzieła, Adaś znalazł sobie kosz zabawek i też był bardzo zadowolony. Zupełnie niespodziewana atrakcja dnia 🙂
Kiedy uznaliśmy, że muzeum już zwiedzone, ruszyliśmy na spacer do pobliskiego parku miejskiego. Tam dzieci utknęły na dłużej na placu zabaw. Szczerze mówiąc wydawało nam się, że park jest ciekawszy, ale poza jeziorkiem z kaczkami i placem zabaw, nie ma tam nic do zobaczenia. Lancz zjedliśmy wg planu w Systrar & Bönor, bardzo miłej knajpce leżącej przy deptaku. Dzieci wsunęły dorosłe porcje lasagne, a my tradycyjną szwedzką räkmacka (kanapkę z krewetkami) i pyszną sałatkę z falafelem, mango i innymi smakołykami. W Systrar & Bönor zjemy też różne kanapki, paje, ciasta, lody itd. Siedząc w kawiarnianym ogródku, Adaś wypatrzył żółty pociąg jadący ulicą i oczywiście oświadczył, że on bardzo chce się nim przejechać. Szybko sprawdziliśmy i okazało się, że to darmowy pociąg „Palmtåget„, który jeździ w kółko miasta i m.in. może nas zawieźć do Trelleborgen, który był naszym kolejnym punktem dnia. Tak, więc wskoczyliśmy na pokład żółtego pociągu i pojechaliśmy.
Trelleborgen to rekonstrukcja oryginalnej osady wikingów, która stała w tym samym miejscu wiele lat temu. Na sporym terenie mamy też kilka małych domków, w których można spotkać rzemieślników, wykonujących przeróżne prace. My na dłużej utknęliśmy u polskiego kowala oraz u tkacza. Na terenie Trelleborgen znajduje się też Muzeum Wikingów, sklepik z pamiątkami i kawiarnia. Nam niestety dalsze zwiedzanie przerwał deszcz, który z lekkiej mżawki przerodził się w średnią ulewę, która raczej nie miała się ku końcowi.
Ale, że nie chcieliśmy jeszcze kończyć wycieczki wymyśliliśmy, że chłopaki pojada do Smygehuk, czyli najbardziej wysuniętego na południe miejsca w Szwecji, czerwonym piętrowym autobusem, czyli „Palmbussen”. To kolejna darmowa, letnia atrakcja Trelleborga. Autobus kursuje 3 razy dziennie właśnie między Rynkiem Głównym, a Smygehuk. My z Gabrysią pojechałyśmy za nimi samochodem. Mieliśmy nadzieję, że przestanie padać i uda nam się zjeść lody w bardzo popularnym kiosku, ale niestety pogoda nam tego nie ułatwiła. Na szczęście w porcie Smygehuk jest również Cafe Smyge, gdzie można spokojnie usiąść i zjeść ciastko czy właśnie lody. Gdyby pogoda była lepsza na pewno udalibyśmy się na spacer do pobliskiej latarni morskiej i do portu, ale jako, że nie byliśmy przygotowani na deszcz, na tym zakończyliśmy naszą wycieczkę.
Muzeum, Palmtåget, Trelleborgen i Palmbussen do Smygehuk na pewno zapewnią Wam bardzo fajny dzień z dziećmi!