Rano nadszedł czas pożegnać się z Borjomi i wrócić na ostatnie 2 noce do Tbilisi skąd mieliśmy lot powrotny do domu. Jednak nie chcieliśmy od razu jechać do stolicy, tylko pojechać zobaczyć twierdzę w...
Jednym z powodów, z których zdecydowaliśmy się pojechać do Borjomi, było to, że to dobre miejsce wypadowe na wycieczkę do Vardzi, czyli jednego ze Skalnych Miast, których ruiny można podziwiać w Gruzji. Z tego...
Nasz kilkudniowy pobyt nad morzem dobiegł końca i czas było wsiadać w pociąg powrotny w stronę Tbilisi. Bilety mieliśmy kupione do Kchashuri, gdzie nasz kierowca Giorgi miał na nas czekać i zawieźć nas do...
Nasz ostatni dzień w Batumi spędziliśmy na całkowitym leniuchowaniu. Rano była plaża, a na niej budowanie zamku z kamieni i kąpiel w morzu Czarnym. Potem obiad w pobliskiej restauracji adżarskiej (jedzenie bardzo dobre, gorzej...
Kolejny dzień w Batumi Gabrysia i Tomek rozpoczęli poranną wyprawą na plażę, gdzie budowali domki z kamieni dla królewny i jej kotka. Ja miałam okazje dłużej pospać 🙂 Po śniadaniu, po raz kolejny wsiedliśmy...
Podobno przyjechaliśmy do Batumi poleniuchować. Jakoś nam nie wychodzi do tej pory 🙂 Co prawda wyspaliśmy się dziś porządnie, Tomek przebiegł swoje 10km rano nie będąc największą atrakcją w okolicy, tak jak to było...
Najdłuższy odcinek drogi, jaki mieliśmy do pokonania w Gruzji, zdecydowaliśmy się pokonać pociągiem. Bilety kupiliśmy już wcześniej przez internet i jak się okazało jechaliśmy pierwszą klasą. Dworzec w Tbilisi nie należy do najlepiej oznaczonych...
No i chwilowo skończyła się nam piękna, słoneczna pogoda. O 6 rano obudziła nas burza i ulewa za oknem. Co prawda, kiedy jedliśmy śniadanie i żegnaliśmy się z naszą winnicą, przestało padać i nawet...
We wtorek rano, po pysznym śniadaniu z widokiem na Kazbek, trzeba było ruszać w drogę powrotną. Zjazd w dół Drogą Wojenną nie zajął nam zbyt dużo czasu, ale kiedy zjechaliśmy na wschód od Tbilisi...
Na nasz drugi dzień gruzińskiej przygody zaplanowaliśmy wyprawę Gruzińską Drogą Wojenną. Droga ta prowadzi z Tbilisi do granicy z Rosją i w dalszym ciągu ma ważne znaczenie strategiczne. Co prawda zimą może być cześciowo...
W Tbilisi wylądowaliśmy dosyć późno, bo o 23 czasu lokalnego (+2 godz w stosunku do Polski i Szwecji). Lotnisko nie jest zbyt duże i bagaż przyjechał w miare normalnie. Gabrysia już pod koniec lotu...
Szukając lotów do Gruzji rozważaliśmy różne opcje, m.in.lot przez Warszawę LOTem do Tbilisi oraz powrót z Batumi przez Stambuł. Jednak w końcu wybór padł na połączenie przez Stambuł do i z Tbilisi realizowany przez Turkish...
Gdzie? Ale dlaczego? Ale po co? Te i podobne pytania padają za każdym razem, gdy mówię komuś w Szwecji, gdzie jedziemy na wakacje. Wiemy, że w Polsce to jedna z bardziej popularnych destynacji w...
Pomimo, że po całodniowym szaleństwie w Legolandzie Gabrysia poszła spać dosyć późno, następnego dnia obudziła się jak zawsze o 6.30 gotowa na nowe wrażenia. Tomek poszedł biegać, a my jeszcze przed śniadaniem postanowiłyśmy odwiedzić...
Ponieważ obiecaliśmy Gabrysi wycieczkę do Legolandu już przy okazji jej urodzin, nadszedł w końcu czas, aby obietnicę zrealizować. Mieliśmy, co prawda jechać tydzień wcześniej i skorzystać z promocji, którą daje moja firma na noclegi...
Po raz kolejny Święta Wielkanocne spędzaliśmy w Szczecinie. Mamy taki zwyczaj, że będąc tam staramy sie pojechać na jakąś małą wycieczkę w okolicy. Do tej pory zabieraliśmy Gabrysię i babcie nad morze do Miedzyzdroi...
Den Blå Planet odwiedziliśmy już dawno temu, bo w listopadzie 2014, kiedy z wizyta przyjechali moi rodzice. Jakoś do tej pory nie udało się zrobić wpisu o tej wycieczce, a przecież warto wspomnieć o...
Przeczytałam gdzieś ostatnio, że skoro ten ekstra dzień w roku jest nam dany tylko raz na 4 lata, to trzeba go dobrze wykorzystać. Dla nas był to ostatni dzień w Hiszpanii i na dodatek...
W niedzielę Gabrysia była w całkiem w dobrym humorze, gorączki nie miała, więc postanowiliśmy pojechać do Toledo. Mieliśmy tam w planie przejechać się dookoła miasta autobusem turystycznym, żeby nie było zbyt dużo chodzenia (okres podróżowania...
No i stało się. Dopadła nas choroba na dzień przez planowanym wyjazdem na weekend w okolice Madrytu. Tomek był już w Hiszpanii od kilku dni, a my z Gabrysią miałyśmy do niego dołączyć w...